- Powiedz, że nie - nalegała Maggie.

  • Ingryda

- Powiedz, że nie - nalegała Maggie.

20 May 2022 by Ingryda

- Nie zastrzelił - uspokoił ją Ash i podsunął kolejną fotografię. - A tutaj, co widzisz? - Miłość matki - rzuciła Maggie bez zastanowienia. - Tylko tyle? - Kryje się w nim coś jeszcze? Ash odwrócił zdjęcie w swoją stronę. Któregoś poranka w niewielkiej dolince udało mu się zrobić z teleobiektywem zdjęcie łani z jelonkiem. Uchwycił akurat moment, kiedy matka obudziła się, podniosła łeb i zaczęła lizać swoje małe. Dla niego to zdjęcie uosabiało przede wszystkim spokój, doskonały spokój, który czasami można odnaleźć w przyrodzie. Ale Maggie widziała tu wyłącznie matczyną miłość. Wzruszył ramionami i odsunął zdjęcia. 64 - Mała usnęła - zauważył. - Widać znudziły ją moje prace. Maggie z uśmiechem wzięła Laurę na ręce. - Ruszę w drogę, dopóki śpi. - Kup wszystko, co może być ci potrzebne - mruknął. - Masz jakieś zamówienia? Ash uporządkował zdjęcia, przyjrzał się im po raz ostatni. - Trzeba to wysłać do mojego agenta - wskazał na te, które wybrał jako uzupełnienie albumu. - Mogę je wysłać. Daj mi tylko adres. - Nie. Pojadę z tobą. - Ash podjął błyskawiczną decyzję. - Jesteś pewien, że dasz radę? Ash skrzywił się. - Jestem pewien. To tylko kac i stłuczenia, poza tym nic mi nie jest. - Zamilkł na moment i uśmiechnął się przewrotnie. - Nie żebym się wstydził, ale wyjdź i pozwól mi się ubrać. ROZDZIAŁ PIĄTY Ash dał Maggie godzinę, tylko godzinę, na zakupy. Zagroził nawet, że jeśli nie wróci na czas do samochodu, on odjedzie bez niej. O ile go znała, był gotów spełnić groźbę. Na szczęście w pierwszym sklepie, do którego weszła, udało się jej załatwić niemal wszystko: kupiła wózek, kołyskę, trzy wielkie torby ubranek dla niemowląt. Oczywiście nazwisko Tanner zrobiło swoje - ledwie je wypowiedziała, pojawił się właściciel sklepu, cały w uśmiechach i ukłonach, gotów spełnić każde życzenie klientki z rancza. Obiecał też, bez dodatkowej opłaty, dostarczyć wszystkie zakupy własnym transportem. Pozostała jej jeszcze wizyta w staroświeckim, jakby wyjętym z lat pięćdziesiątych sklepie z kosmetykami, lekarstwami i odżywkami dla dzieci. Kupiła zapas mleka, kleików i skierowała się z tym wszystkim do kasy, za którą stała uśmiechnięta siwowłosa pani, żona właściciela, jak się okazało. - Płaci pani od razu czy obciążyć rachunek? - zapytała. - Proszę obciążyć rachunek Tannerów.

Posted in: Bez kategorii Tagged: jak rozjaśnić włosy farbą, wątroba u psa, samochód na pierwsze auto,

Najczęściej czytane:

30

wulkanu. Nie mogła go po prostu zabić, o nie. Musiała z nim porozmawiać, nawet jeśli to rzeczywiście był on. Musiała się dowiedzieć, co zrobił z jej dzieckiem. Ale... och, przecież chciała go ... [Read more...]

- Słuchaj... Nawet jeśli Susanna da nam zielone światło, to

przecież nie znaczy, że musimy się jutro kochać. Możemy poczekać, jeżeli jesteś zmęczona. Jego szpitalna koleżanka ginekolog dokładnie uświadomiła mu, ... [Read more...]

e. ...

Stękając ciężko, podniosła się na nogi. Zabrała koc porzucony nieopodal. Noktowizor leżał obok pobliskiego nagrobka. Pistolet, który miała w kieszeni, zniknął. Najwyraźniej zabrał go napastnik. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 devonrex.elblag.pl

WordPress Theme by ThemeTaste