rozmiarach - rozstrzygnął tę kwestię Dane.
- Postawił lodówkę i spojrzał w kierunku podjazdu. - Kto jeszcze ma przyjechać? - zapytał. - Może to Jorge Marti - podsunęła Cindy. - Zaprosiliśmy go. Kelsey odłożyła serwetkę i też wyjrzała za róg domu. Nagle poczuła straszny, obezwładniający smród. 132 - Coś mi się nie wydaje, żeby to był Jorge - zauważył Dane i ruszył w stronę frontu domu. Kelsey pospieszyła za nim. Dogoniła go dokładnie w chwili, gdy stanął twarzą w twarz z Andym Lathamem. Był tylko w granatowych szortach, bez koszuli. Błyszczał od oliwy i potu. Trzymał duże wiadro. Smród wydobywał się właśnie stamtąd. - Zabieraj swoje ryby! Zabieraj te zgniłe ryby i trzymaj się z dala od mojego domu. Zrozumiałeś? Latham aż się trząsł. Kelsey nie mogła się zorientować, czy ze strachu, czy z wściekłości, a może jednego i drugiego? - O czym ty mówisz? - zdziwił się Dane. Latham przechylił wiadro. Ryby, rozdęte, w stanie częściowego rozkładu, rozsypały się na ziemi. Widać było, że są martwe od dawna i że leżały na słońcu. Wysoka temperatura sprawiła, że niektóre pękły. Były ohydne. Dane przeniósł wzrok z ryb na Lathama, który cofnął się o krok. - Jasne, pewnie wydaje ci się, że jesteś taki silny? Uczyli cię w wojsku, jak zabijać, więc co, do cholery, powinienem teraz siedzieć na dupie i znosić wszystko, co ci wpadnie do głowy - Latham nadal dygotał i nadal zachowywał bezpieczny dystans. - Ale pamiętaj, panie twardzielu. Kula przejdzie przez każdego. Zjaw się u mnie jeszcze raz, a strzelę ci w łeb. - Słuchaj, Andy - odparł Dane. - Nie wiem nawet, o co ci chodzi. - Ryby. Pieprzone ryby! Wywaliłeś je pod moimi drzwiami! 133 - Gówno prawda. - No to kto? Zza domu wyłonili się Larry i Nate. - Nie wiem, kto. Cholera wie, Latham, ale w tej okolicy nie wygrałbyś konkursu na najpopularniejszą osobę. Latham wskazał nagle palcem Kelsey. - Ty! Ty to zrobiłaś. Albo namówiłaś tego mieszańca. Ty... ty oberwiesz jeszcze. Był tak wściekły, że w kącikach ust pojawiły mu się kropelki białej piany, jak u psa. Mówiąc, pluł. Ciągle jednak trzymał się w bezpiecznej odległości. Dane postąpił krok naprzód.