- W moim przypadku nie ma nic do wyjaśniania., Mój jedyny cel
stanowi zabijanie wampirów. - Popatrzył na Jessicę. - A szczególnie jednego, którego tropię od wielu lat, bardzo wielu. Obie panie chyba doskonale wiedzą, o jakiej istocie mówię, prawda? Wymieniły spojrzenia, zaś Maggie wzrokiem zachęciła przyjaciółkę, by ta wyjawiła całą prawdę, lecz Jessica nie chciała tego robić. W dodatku cały czas nie była przekonana, że to rzeczywiście jest Ioin, przecież RS 239 odgadłaby to chyba? Ale czy od pierwszej chwili nie wydawał jej się dziwnie znajomy? Jednak... - Do czasu mojego wyjazdu do Transylwanii nie byłyśmy świadome, że Władca powrócił. Przez jakiś: czas pozostawał... rozbrojony, jeśli mogę tak to ująć. Podszedł do stołu i twardo spojrzał na Jessicę. - Czyli dopiero w Rumunii pojawiłaś się jako domina? - Tak, przedtem tylko szerzyłam o niej pogłoski. Uznałam takie przebranie za najskuteczniejsze, lepiej było wejść na ten bal jako domina niż jako Złotowłosa, nie sądzisz? - Westchnęła. - Bardzo się mylisz co do nas. Nawet nie masz pojęcia, ilu z nas walczy przeciwko temu, czym się staliśmy, przeciwko tej naturze, którą narzucono nam przymusem. - Poszłaś więc tam, żeby zabić Władcę? - Tak. Gwałtownie odwrócił się do Maggie, tak gwałtownie, że aż drgnęła. - Pani jej pomaga w... w tym, co Jessica naprawdę robi, chociaż ja wciąż nie mam pewności, co to rzeczywiście jest. Pani mąż też wie, co się tutaj dzieje. - Doskonale wiem, co Jessica robi i rozumiem ją znacznie lepiej, niż się panu wydaje. Sama byłam kiedyś wampirem. - Jak to „była" pani? - Byłam, ponieważ już nie jestem. Ale to długa historia. - Mam czas - rzekł spokojnie Bryan. Maggie popatrzyła na niego równie spokojnie i milczała. - Kim w takim razie jest Sean? - spytał po dłuższej chwili. - Dokładnie tym, kim jest - oświadczyła. - Policjantem. RS 240 Z powrotem odwrócił się do Jessiki. - W porządku. Czy tylko wy dwie macie się za to, co nazywasz dobrymi wampirami, czy jest was więcej? - Jest nas więcej. - A ostatniej nocy nie zabiłaś przypadkiem jednego z twoich przyjaciół? - Nie. I też nie zaczęłam wywijać kołkiem po to, żeby zrobić na tobie wrażenie i przekonać cię do siebie. Walczymy z wampirami, które mordują, ale nie zabijamy bez zastanowienia i bez rozeznania, w odróżnieniu od ciebie, bo właśnie chyba to stanowi główny cel twojego życia. My dostrzegamy różnicę między dobrem a złem. - Gdzie w takim razie są wasi przyjaciele? Czemu wczoraj nie pomagali? - Lucien i Jade obecnie przebywają w Afryce, ścigając starożytnego demona. - Lucien? Wasz król? Bryan wiedział znacznie więcej, niż Jessica podejrzewała, znał nawet imię wampira, którego obwołano królem, a który z biegiem czasu stał się