marek wlodarczyk aktor

  • Ingryda

marek wlodarczyk aktor

16 April 2021 by Ingryda

nie pomógł poprzednim pięciu nianiom zapanować nad pańskimi dziećmi. Poza tym - dodała - mundurek może być odpowiedni w dużym mieście, ale tutaj... - Tak? - Nie potrafię sobie wyobrazić siebie w mundurku bawiącej się z dziećmi w chowanego w lesie, a pan? Patrzył na nią z niedowierzaniem, jakby borykał się z niezwykle skomplikowaną kwestią. - Zamówię kilka modeli - zadecydował po chwili milczenia. - Wypróbuje je pani przez tydzień. Jeżeli pani uzna, że strój krępuje ruchy i przeszkadza w pewnych działaniach, przedyskutujemy sprawę ponownie i dojdziemy do kompromisowego rozwiązania. Czy możemy się tak umówić? - Tak - zgodziła się bez zbytniego entuzjazmu. - Możemy się tak umówić. Posłusznie wpisała swoje dane w odpowiednie poła. - Jeszcze jedna rzecz. Dziś rano byłem w Crestville, by spotkać się z teściami. Zaprosiłem ich na kolację w piątek. Myślę, że te kilka dni wystarczy, by pani Caird zapoznała się R S z kuchnią, a pani zdążyła zapanować nad dziećmi na tyle, by nie przyniosły mi zbyt wiele wstydu przy dziadkach. Myśli pani, że jest to możliwe? Willow nie wiedziała, że jego teściowie mieszkają w małym miasteczku oddalonym od Tradition o zaledwie siedemdziesiąt Mlometrów autostradą. - Zrobię wszystko, co w mojej mocy - obiecała. - Tylko o to mogę prosić. Ale - dodał, posyłając jej kolejny olśniewający uśmiech - zawsze mogę też liczyć na cud. Następnego dnia budzik zadzwonił o siódmej rano. Willow ziewnęła, wyłączyła go i wstała. Wciąż zaspana przeszła do okna i rozsunęła zasłony. Wzdrygnęła się. Nad polami szalała burza. Jeżeli pogoda się nie poprawi, nie będzie mogła wyjść z dziećmi na dwór, a konieczność spędzenia z nimi całego dnia w domu napawała ją strachem. Ale idąc w stronę swojej prywatnej łazienki po miękkim, różowym dywanie, odczuła satysfakcję. Mam szczęście, tu jest tak pięknie, pomyślała, przyglądając się gustownym, białym meblom. W domu, w którym mieszkała z Gemmą i Jamiem, wciąż brakowało pieniędzy na wykończenie niektórych pomieszczeń. Nigdy nie pozwoliłaby sobie na spacer boso do łazienki w obawie przed porozrzucanymi wszędzie zabawkami synka. Wykąpawszy się, ubrała się w dżinsy i zieloną koszulkę, a następnie przeszła przez długi korytarz, by sprawdzić, czy jej podopieczni już wstali. Właśnie miała wejść do pokoju Mikeya, gdy usłyszała jego przeciągły płacz. Otworzyła szeroko drzwi i zapaliła światło. Niespodziewana jasność zaskoczyła chłopca. Na chwilę R S przestał płakać. Stał w swoim kojcu, zaciskając pulchne rączki na krawędzi. W jego oczach lśniły łzy. Willow podeszła do łóżeczka i uśmiechnęła się. - Cześć - powiedziała. - Dzień dobry.

Posted in: Bez kategorii Tagged:

Najczęściej czytane:

ściskając jej rękę.

- Mam nadzieję, że nie przeszkadzam? - spytała nerwowo Pam Wakefield. - Oczywiście, że nie. Mówiłam pani przecież: o ... [Read more...]

- ...branoc, Jack - rzucił od progu. Brat mu nie

odpowiedział. Wkrótce zjawiła się Gilly. Weszła na schody, zobaczyła otwarte drzwi pokoju Lizzie i ją samą, ... [Read more...]

plecach na myśl o takiej możliwości. Naprawdę trudno

przewidzieć, do czego mogłoby dojść, gdyby Carrie nie zjawiła się w żłobku w samą porę. - Mój bratanek nie powinien przebywać w takim ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 devonrex.elblag.pl

WordPress Theme by ThemeTaste