się dla niej poświęcał: był wtedy jeszcze na rezydenturze* i
notorycznie nie dosypiał. Milla kochała tańczyć, więc on przeznaczał większość swojego czasu wolnego, by zabierać ją na tańce. * Zanim lekarz w USA może otworzyć własną praktykę, musi spędzić kilka lat na tzw rezydenturze. Jest to rodzaj obowiązkowego i dość uciążliwego stażu, zazwyczaj w szpitalu (przyp. tłum.). Uśmiechnęła się do własnych wspomnień, otwierając drzwi Ripowi, który przyjechał po nią razem z Susanną. Milla próbowała oponować, mówiąc, że dojedzie sama i spotkają się w restauracji. Jednak Rip czuł się za nią w pewnym sensie odpowiedzialny od tego dnia, gdy porwano Justina, a Milla o mało nie umarła od ran. Kiedy jechali gdzieś razem, Rip nalegał na osobiste przywiezienie Milli, a potem przynajmniej upewniał się, że bezpiecznie wróciła do domu. - Cześć - uśmiechnął się. - Szałowy ciuch. - Dzięki! - roześmiała się, zostawiając jak zwykle zapalone światło w przedpokoju. Wyszli na zewnątrz, Milla zamknęła za sobą drzwi. an43 170 - Fajnie jest móc czasem ładnie się ubrać i nie musieć przy tym wygłaszać przemówienia - dodała. - Och, masz w tym już doświadczenie - Rip otworzył jej tylne drzwi auta i Milla wśliznęła się do środka. - Czy ktoś inny nie mógłby za ciebie odwalać całego tego PR-u? - Chciałabym. Ale to moją twarz ludzie kojarzą z poszukiwaniem zaginionych dzieci i to mnie chcą słuchać. - Ale nie możesz w imię tego poświęcać własnego życia - powiedziała siedząca na przednim fotelu pasażera Susanna, odwracając się do niej i mierząc Millę smutnym wzrokiem. - Niczego nie poświęcam. To jest właśnie moje życie, sama sobie takie wybrałam. - Albo wybrano za ciebie. Nie musisz aż tak zasuwać, wiesz? Mogłabyś wycofać się z codziennej pracy Poszukiwaczy, robić tylko zbiórki pieniędzy i imprezy charytatywne. Stres, w którym żyjesz... - Susanna potrząsnęła głową. - Naprawdę nie wiem, jak ty to wytrzymujesz. Powinnaś przynajmniej robić sobie regularnie wakacje. - Nie. Jeszcze nie mogę. Zanim nie odnajdę Justina, pomyślała. Susanna westchnęła. - Więc przynajmniej zadbaj o zdrowie. Bierz witaminy, nie opuszczaj wizyt kontrolnych u lekarza. Te zestawy witamin dla ciężarnych byłyby niezłe dla ciebie ze względu na ciągły stres, w którym żyjesz. - Tak, mamusiu - powiedziała Milla pokornym tonem; Rip i Susanna uśmiechnęli się. Witaminy były całkiem niezłym pomysłem. an43 171 Nie chciała teraz zachorować, teraz, gdy każdego dnia mógł nastąpić przełom. Musiała być gotowa do działania i w dobrej formie. Susanna przestała gderać i pogrążyły się w rozmowie o wspólnych znajomych, wymieniając plotki. Rip wtrącił kilka słów, ale Milla od razu zauważyła, że coś z nim nie tak. Gdy zwracał się do niej, jego głos był ciepły i miły jak zwykle, ale nietrudno było wyczuć bolesne napięcie między nim a Susanną. Musieli się pokłócić, a Milla